Nową edycję programu bułgarskiej telewizji Nowa reklamowano jako Big Brother Family. Do udziału zapraszano całe rodziny lub pary z dziećmi. Zgoda rodziców miała gwarantować ochronę praw małych uczestników show, ale pomysł wzbudził sprzeciw opinii publicznej.

Główna wygrana - 200 tys. lewów (100 tys. euro), mieszkanie i samochód - miała przyciągnąć właśnie rodziny. Naszym celem jest pokazanie oblicza współczesnej bułgarskiej rodziny, jej wartości, kryzysów, wolności, którą partnerzy są w stanie dać sobie nawzajem - tłumaczył jeden z producentów. Zapowiedź udziału dzieci w tego rodzaju show wzbudziła sprzeciw opinii publicznej jeszcze w styczniu, kiedy zaczęły się castingi. Ponad 130 organizacji pozarządowych wypowiedziało się przeciwko programowi. Zorganizowano akcję "Big Brother nie jest dla dzieci", wzywano producentów i rodziców, by zrezygnowali z wchodzenia do zamkniętego domu Wielkiego Brata z małymi dziećmi.

Program ruszył na początku tygodnia. Za ustępstwo organizatorów uznano fakt, że dzieci wejdą do zamkniętego domu dwa tygodnie później i że nie będą miały konkretnych zadań do wykonania, jak ich rodzice.

Według psychologów pozbawienie dzieci ich naturalnego środowiska może spowodować u nich traumę. Z drugiej strony trzymiesięczne przebywanie w zamkniętej przestrzeni domu w Big Brotherze spowoduje zmiany w stosunkach między rodzicami, które również mogą odbić się negatywnie na dzieciach. Udział dzieci jest niebezpieczny nie tylko dla małych uczestników programu, lecz i dla dzieci z drugiej strony ekranu - dodają eksperci.