Na linii Paryż-Ottawa doszło do „incydentu dyplomatycznego”. W przeddzień wizyty Nicolasa Sarkozy’ego na antykryzysowym Szczycie Frankofonii w Quebecu, na którym pojawią się przywódcy 55 krajów, burmistrz miasta organizującego spotkanie wyśmiał prezydenta Francji.

Według nieoficjalnych informacji Sarkozy jest wściekły, bowiem tym razem został skrytykowany nie przez media czy satyryków, ale burmistrza Quebecu, który stwierdził, że jest rozczarowany nieobecnością na planowanym szczycie Carli Bruni. Tylko ona interesuje bowiem burmistrza, a Sarkozy ma wprawdzie, jego zdaniem, wiele energii i zajmuje się wieloma sprawami naraz, ale żadną tak, jak należy.

Stwierdzenie burmistrza natychmiast podchwycili satyrycy z Quebecu i zorganizowali ekranową bójkę kukiełek, w której burmistrz wyzywa Sarkozy’ego od debili, a ten rzuca się na niego z pięściami krzycząc, że… rozwali mu gębę.