Dwie fińskie pracownice organizacji humanitarnej zostały zastrzelone w Heracie na zachodzie Afganistanu. O tragedii poinformowała Międzynarodowa Misja Pomocowa (IAM). Śmierć Finek potwierdziło MSZ w Helsinkach.

Potwierdzamy dzisiaj, że dwie fińskie obywatelki współpracujące z IAM zostały zabite w Heracie - napisał w oświadczeniu Heini Makila, dyrektor tej pozarządowej chrześcijańskiej organizacji, która działa w Afganistanie od 1966 roku.

Wcześniej miejscowa policja podała, że w Heracie dwóch uzbrojonych ludzi na motocyklu zastrzeliło dwie cudzoziemki jadące taksówką. Sprawcy uciekli.

Coraz częściej giną cudzoziemcy

W ostatnich miesiącach w Afganistanie, a zwłaszcza w Kabulu, celem ataków rebeliantów padają obcokrajowcy oraz zagraniczne organizacje. 4 kwietnia, w przeddzień wyborów prezydenckich, we wschodnim Afganistanie zastrzelona została niemiecka fotoreporterka Anja Niedringhaus, a kanadyjska dziennikarka Kathy Gannon poważnie ranna. Miesiąc wcześniej w Kabulu został zastrzelony podczas sondy ulicznej szwedzki dziennikarz Nils Horner.

W 2013 roku po raz pierwszy w Afganistanie zaatakowano w Dżalalabadzie przedstawicieli Czerwonego Krzyża. Trzech jego pracowników zginęło. W 2010 roku grupa uzbrojonych napastników zastrzeliła w północnej prowincji Badachszan 10 współpracowników IAM: sześciu obywateli USA, Brytyjczyka, Niemca i dwóch Afgańczyków.

(MRod)