Liczba śmiertelnych ofiar świńskiej grypy w Meksyku wzrosła do dwunastu - poinformowały władze kraju. Potwierdzono również 260 przypadków zarażenia. Wcześniejszy bilans mówił o ośmiu zgonach spowodowanych zarażeniem wirusem H1N1. Meksykański urząd lotnictwa cywilnego poinformował natomiast o odwołaniu w związku z wybuchem epidemii około 50 lotów, w tym 20 międzynarodowych.

W 260 przypadkach stwierdzono zakażenie nowym wirusem grypy ludzkiej. Dwanaście osób straciło życie - poinformował na konferencji prasowej meksykański minister zdrowia José Angel Cordova. Wzrost liczby zgonów nie oznacza, że w ostatnich godzinach zmarło więcej ludzi, ale jedynie, iż potwierdzonych zostało więcej analiz - dodał. Liczba nieprzebadanych zmarłych, u których podejrzewa się zgon z powodu świńskiej grypy, nie została jednak podana.

Minister Cordova dodał również, że Meksyk dysponuje już technologią, zdolną wyodrębnić nowego wirusa grypy spośród innych.

Z powodu świńskiej grypy w Meksyku zawieszono masowe imprezy plenerowe, organizowane tradycyjnie 1 maja. Zażądał tego minister pracy Javier Lozano. Już wcześniej natomiast meksykańskie władze nakazały zamknięcie restauracji i miejsc rozrywki w stolicy kraju.

Epidemia świńskiej grypy uderzyła również w lotnictwo cywilne kraju. Do tego ranka anulowano od 25 do 30 lotów krajowych, co stanowi wyjątkowo niewielką część wobec 1500 dziennych przelotów pasażerskich w Meksyku - oświadczył w czwartek na konferencji prasowej dyrektor generalny urzędu lotnictwa cywilnego Gilberto Lopez Meyer.

Decyzja o zawieszeniu lotów przez Argentynę i Kubę doprowadziła do anulowania 15 albo 16 lotów liniowych i pięciu czy sześciu czarterowych do Cancunu nad Atlantykiem - dodał. Argentyna, Kuba i Peru wstrzymały wcześniej połączenia lotnicze z Meksykiem w ramach środków ostrożności wobec rozprzestrzeniania się świńskiej grypy.

Meyer dodał również, że w ośmiu meksykańskich międzynarodowych portach lotniczych zostaną zainstalowane termometry, sprawdzające u pasażerów temperaturę ciała.

W związku z epidemią ucierpiał również meksykański transport morski. Kilka firm przewozowych z Miami w Stanach Zjednoczonych zawiesiło połączenia morskie z Meksykiem - podał minister transportu Juan Molinar Horcasitas. Według jego informacji, ograniczony ruch panuje w portach w Cozumel, Isla Mujeres, Cabo San Lucas i Nuevo Vallarta.

Na granicy ze Stanami Zjednoczonymi podróżnych sprawdzają pod kątem objawów grypy meksykańscy lekarze w maskach na twarzach. Również amerykańskie służby graniczne postawiono w stan pogotowia.

Dziennie granicę między Meksykiem a Stanami Zjednoczonymi przekracza około miliona osób. Większość z nich to Meksykanie, odwiedzający swoich krewnych w USA.