Wyrok dożywocia usłyszało trzech brytyjskich muzułmanów, którzy latem 2006 roku wnieśli na pokład samolotu tzw. płynne bomby i chcieli je zdetonować. Wykrycie przygotowywanego zamachu spowodowało chaos w międzynarodowym ruchu lotniczym i skłoniło władze do wprowadzenia zakazu wnoszenia płynów na pokład w bagażu podręcznym.

Sąd w podlondyńskim Woolwich orzekł, że w więzieniu powinni oni spędzić co najmniej 20 lat.

29-letni Ibrahim Sawant, 29-letni Arafat Khan oraz 26-letni Waheed Zaman zostali uznani za potencjalnych zamachowców-samobójców, gotowych wysadzić się w samolocie z użyciem tzw. płynnych bomb. Ich składnikiem był bezbarwny nadtlenek wodoru umieszczony dla niepoznaki w napojach orzeźwiających. Substancje miały być niewykrywalne przez urządzenia do prześwietlania bagażu i połączone na pokładzie w śmiercionośne, wybuchowe mieszanki.

Wszyscy trzej byli sądzeni w tej samej sprawie po raz trzeci (poprzednio w 2008 roku i 2009 roku), za każdym razem z udziałem ławy przysięgłych w innym składzie. W obu procesach zostali oczyszczeni z zarzutów spisku na życie pasażerów samolotów oraz powiązań terrorystycznych z liderem siatki Abdullą Ahmetem Alim i skazani pod łagodniejszym zarzutem przygotowywania zamachów na życie ludzi.

Zdaniem prokuratury, ława przysięgłych powinna raz na zawsze przesądzić, czy oskarżeni byli gotowi się wysadzić na pokładzie samolotów, czy nie - nawet jeśli nie byli świadomi tego, co planował lider siatki Abdulla Ahmet Ali, skazany na dożywocie we wrześniu 2009 roku. Stąd jej wniosek o trzeci proces z nową ławą przysięgłych.

Dowodem rzeczowym w sprawie przeciw oskarżonym były kasety wideo, które muzułmańscy zamachowcy mają w zwyczaju nagrywać przed samobójczą śmiercią. Filmy, w których oskarżeni grozili "wrogom islamu", miały być udostępnione jako przykład do naśladowania dla innych muzułmanów.

Sędzia Timothy Holroyde stwierdził w uzasadnieniu, że oskarżeni zostali zwerbowani przez Alego, osobę o silnej osobowości, i mieli zamiar zabić "nieokreśloną, lecz potencjalnie dużą liczbę ludzi". Nazwał ich przy tym "szeregowymi wykonawcami" spisku, nie mającymi świadomości, co było celem zamachów, i nie biorącymi udziału w ich planowaniu ani nawet w przygotowaniu ładunków wybuchowych. Żaden z oskarżonych nie przyznał się do winy.

We wrześniu ub. r. w tej samej sprawie trzech głównych oskarżonych (Ali, Assad Sarwar oraz Tanvir Hussain) zostało uznanych winnymi planowania zamachów na samoloty i skazanych na wysokie kary więzienia. Sawant, Khan i Zaman w tym samym procesie zostali uznani winnymi przygotowywania zamachów na życie ludzi (choć niekoniecznie na życie pasażerów linii lotniczych). Ogółem w sprawie sądzonych było osiem osób.

Jak pisze agencja Reutera, wykrywając w sierpniu 2006 roku spisek, policja brytyjska zapobiegła zamachom na podobną skalę, co zamachy terrorystyczne z 11 września 2001 roku.