3 tysiące funtów za dyskryminację w pracy z powodu wieku - takie odszkodowanie otrzymała pewna Brytyjka. Ageizm jest na Wyspach zjawiskiem niestety wciąż spotykanym. W tym przypadku to jednak wyjątkowy werdykt.
Sprawy o dyskryminację zazwyczaj trafiają do sądu, gdy pracodawca uważa, że ktoś jest za stary, by wykonywać swe obowiązki.
Ludzie bywają zwalniani z różnych powodów - bo nie wyglądają wystarczająco estetycznie, lub w kolejce po ich posadę ustawiają się ludzie rzekomo lepsi.
W tym przypadku było na odwrót. Pani Brooke Shanks ma 22 lata. Ukończyła architekturę wnętrz na uniwersytecie w Edynburgu i samodzielnie prowadziła salon sprzedający kuchenne meble. Mimo, iż doskonale sobie radziła, jego właściciel zdegradował ją, ponieważ doszedł do wniosku, że była zbyt młoda. Nie miał natomiast z tym problemu rekrutując ją na to stanowisko.
Sprawia trafiła do trybunału pracowniczego i Brytyjka wygrał odszkodowanie. Werdykt stanowić będzie ważny precedens dla podobnych spraw, które trybunał rozstrzygać może w przyszłości.
W dodatku, jak ustaliło dochodzenie, Brytyjka nie posiadała pisemnej umowy o pracę - a taką powinna była mieć, odmawiano jej też należnego urlopu i nie objęto świadczeniami emerytalnymi, co na Wyspach jest obowiązkowe.
Jej były już pracodawca może mieć jeszcze większe kłopoty.
PRZECZYTAJ: Zaprosił dziewczynę do mieszkania i pokazał jej zwłoki babci. 23-latek zatrzymany