Ponad połowa głównych amerykańskich doradców do spraw polityki zagranicznej sprzeciwia się irackiej strategii prezydenta George’a W. Busha. Dziś polega on głównie na wysyłaniu dodatkowych żołnierzy do Bagdadu.

Ich zdaniem plan ten szkodzi amerykańskiemu bezpieczeństwu narodowemu. Szczegółowy raport w tej sprawie publikowany został dziś w najnowszym numerze pisma "Foreign Policy". Tylko trzy procent ekspertów uważa, że Stanom Zjednoczonym uda się w ciągu najbliższej dekady doprowadzić do odbudowy Iraku.

Nie wykluczone, że to właśnie opinia ekspertów sprawiła, że Biały Dom zaczął poważnie rozważać stworzenie planu stopniowego wycofywania wojsk z Iraku. Według amerykańskich mediów, administracja USA przedstawi jesienią swoje stanowisko jako nową strategię dla Iraku. Będzie ono adresowane przede wszystkim do rosnącej liczby Republikanów w Kongresie, którzy krytykowali Busha za to, jak prowadzi wojnę.

Nie wiadomo, ilu żołnierzy amerykańskich wyjedzie z Iraku. Zdaniem przedstawicieli władz Bush nie zadecyduje o tym zanim dowódca wojsk USA w Iraku, generał David Petraeus nie przedstawi raportu o sytuacji w tym kraju.