Wydarzenia w Berlinie to "przerażający akt terroru" - uważa prezydent elekt Donald Trump. Wczoraj wieczorem ciężarówka wjechała w tłum ludzi zgromadzonych na jarmarku bożonarodzeniowym. Zginęło co najmniej 12 osób a 48 zostało rannych.

Wydarzenia w Berlinie to "przerażający akt terroru" - uważa prezydent elekt Donald Trump. Wczoraj wieczorem ciężarówka wjechała w tłum ludzi zgromadzonych na jarmarku bożonarodzeniowym. Zginęło co najmniej 12 osób a 48 zostało rannych.
Do przeprowadzenia ataku została wykorzystana polska ciężarówka /MICHAEL KAPPELER /PAP/EPA

Niewinni cywile zostali zabici na ulicy - oświadczył Donald Trump. Państwo Islamskie i inni islamscy terroryści regularnie mordują chrześcijan(...) Ci terroryści muszą zostać starci z powierzchni ziemi – podkreślał Trump.

Trump złożył to oświadczenie w momencie, gdy władze Niemiec mówiły o możliwym zamachu w Berlinie, ale nie wskazywały na to, że mogą za nim stać islamscy ekstremiści.

Donald Trump potępił także zamordowanie ambasadora Rosji w Turcji i strzelaninę w Szwajcarii". Dziś doszło do zamachów w Turcji, Szwajcarii i Niemczech - i będzie coraz gorzej. Cywilizowany świat musi zmienić swój sposób myślenia - napisał prezydent elekt na Twitterze.

Nad ranem niemiecka policja potwierdziła, że martwy mężczyzna znaleziony w kabinie ciężarówki, która wjechała w tłum ludzi w Berlinie, to Polak. Szef niemieckiego MSW Thomas de Maiziere powiedział, że wiele przemawia za tym, że był to zamach.

Podczas próby ucieczki policja aresztowała mężczyznę podejrzanego o kierowanie pojazdem. Według agencji dpa to Pakistańczyk lub Afgańczyk, który w lutym został zarejestrowany w Niemczech jako uchodźca. Według dziennika "Tagesspiegel" mężczyzna znany był policji, ale nie z powiązań z terroryzmem, lecz drobnych przestępstw.

(mpw)