Dziennikarze duńskiej gazety "Politiken" nie chcą przeprosić za opublikowane w 2008 roku karykatury Mahometa. 38 dziennikarzy gazety podpisało się pod listem, w którym stwierdzają, że nie mają za co przepraszać.

Ugoda sprawia wrażenie, że żałujemy naszego dziennikarstwa, a nie ma do tego podstaw - napisali w liście dziennikarze. Przekonują oni, że demokratyczne dziennikarstwo wymaga opisywania rzeczywistości jak najdokładniej można i zachęcania do debat społecznych.

Islam generalnie zabrania przedstawiania wizerunków proroka. Rysunki zamieszczone w duńskiej gazecie wywołały falę protestów w krajach muzułmańskich. Za karykatury gazeta przeprosiła w ubiegłym tygodniu. Przeprosiny były częścią ugody zawartej z saudyjskim prawnikiem reprezentującym 11 muzułmańskich ugrupowań z całego świata - od Bliskiego Wschodu do Australii. Dziennikarze obawiają się, że ugoda może wpłynąć na wolność wypowiedzi.

Dwanaście kontrowersyjnych karykatur proroka Mahometa ukazało się po raz pierwszy w 2005 roku w duńskim dzienniku "Jyllands-Posten". Na początku 2006 roku publikacja wywołała masowe wystąpienia przeciwko Danii, głównie w świecie islamskim.

W 2008 roku obraźliwe dla muzułmanów ilustracje zostały ponownie przedrukowane przez ok. 20 duńskich dzienników, w tym "Politiken". Była to odpowiedź na ujawnienie przez policję spisku przygotowywanego przeciwko jednemu z karykaturzystów.