Niemcy podchwyciły polski argument przeciwko budowie gazociągu północnego z Rosji. W niemieckiej prasie pojawiły się głosy, że ta inwestycja może być wykorzystywana także do celów szpiegowskich przez rosyjskie służby specjalne. Chodzi o światłowód biegnący wzdłuż rury na dnie Bałtyku.

Taki światłowód to doskonały kanał teleinformatyczny. Kontrolę nad nim miałby jedynie inwestor podmorskiej rury, a więc przede wszystkim Gazprom, co stwarza zagrożenie o charakterze ekonomicznym.

Jak twierdzi były koordynator specsłużb Zbigniew Wassermann, oznacza to monopol Rosjan na przekaz informacyjny. Dodaje on, że istnieje jednak także zagrożenie, które interesuje służby kontrwywiadowcze.

Myślę tutaj o tego typu działaniach, które są skierowane na zdobywanie informacji. To jest także ta sfera bezpieczeństwa przez ten środek zagrożona - tłumaczy Wassermann.

Gdy kilka lat temu pojawiły się informacje o planach budowy światłowodu wzdłuż gazociągu jamalskiego w Polsce, zgłaszano uwagi, że taka instalacja może zawierać wyspecjalizowaną aparaturę nasłuchową.

Teraz z kolei niektórzy eksperci twierdzą, że ta podmorska infostrada mogłaby na przykład zagłuszać działania amerykańskich radarów w Czechach.