​Najstarszy zawód świata w Czechach zaczyna być zdominowany przez Czeszki. Właśnie one zaczynają wypierać z tego biznesu cudzoziemki - pisze dziennik "Mlada fronta Dnes". Roczne obroty w sektorze usług seksualnych w tym kraju szacowane są na 10 miliardów koron (ponad 350 mln euro).

Dziesięć lat temu obywatelki innych krajów, głównie byłych republik radzieckich, a także Bułgarii i Rumunii, stanowiły około 45 proc. prostytutek w Czechach. Dziś jest to już tylko 18 proc.

Jako jeden z powodów tego zjawiska gazeta wymienia przystąpienie Bułgarii i Rumunii do Unii Europejskiej. Twierdzi też, że prostytutki z tych krajów zainteresowały się bardziej lukratywnymi rynkami - takimi jak Niemcy.

"Mlada fronta Dnes" odnotowuje również, że rośnie średnia wieku prostytutek w Czechach. Obecnie statystyczna przedstawicielka sektora usług seksualnych w tym kraju ma prawie 30 lat.

Muszą godzić się na seks bez zabezpieczeń

Spada też liczba dużych nocnych klubów, które w rzeczywistości są domami publicznymi. W Pradze jest ich obecnie około 70. Coraz więcej prostytutek preferuje prywatne mieszkania. Tylko nieliczne szukają jeszcze klientów na ulicach - pisze czeski dziennik.

Prawie połowa czeskich prostytutek to samotne matki. Prostytucja jest dla nich często jedynym sposobem na wyjście z pułapki zadłużenia po utracie pracy i jedynym źródłem utrzymania - wynika z ankiety przeprowadzonej przez pozarządową organizację R-R pomagającą prostytutkom.

Z ustaleń gazety wynika, że obserwuje się wzrost napięć między prostytutkami, spowodowany ostrzejszą konkurencją. Spada podobno zainteresowanie Słowiankami; domy publiczne starają się przyciągnąć klientów, oferując ciemnoskóre dziewczyny, głównie z Ghany i Nigerii. Rośnie też liczba ofert seksualnych w internecie. Dyrektorka organizacji R-R Lucie Sidova ostrzega, że dekoniunktura na rynku usług seksualnych zmusza prostytutki do godzenia się na seks bez zabezpieczeń.

Czeskie prawo nie traktuje prostytucji jako przestępstwa. Jest natomiast przestępstwem czerpanie zysków z cudzego nierządu. "Mlada fronta Dnes" odnotowuje, że pozytywnym efektem spadku liczby zagranicznych prostytutek w Czechach jest ograniczenie związanej z prostytucją przestępczości zorganizowanej.

(md)