Prawo zabraniające handlu tzw. dopalaczami weszło w życie w Czechach. Znowelizowana ustawa o substancjach uzależniających oznacza zakaz sprzedaży 30 nowych narkotyków syntetycznych. Czeski parlament zajął się zakazem sprzedaży dopalaczy w trybie przyspieszonym ze względu na ich coraz szerszą dystrybucję od kiedy zostały zdelegalizowane w Polsce.

Wiele z firm sprzedających dopalacze w Czechach, także online, ma polskich właścicieli. Również klienci tych sklepów często przybywali z Polski. Sklepy oferujące te substancje najpierw pojawiły się na czesko-polskim pograniczu, a potem zaczęły powstawać w całym kraju.

Dotychczas przypuszczano, że większość sprzedawanych w Czechach dopalaczy jest sprowadzana z Azji. Ostatnio - przy okazji likwidacji w Czeskim Cieszynie nielegalnej fabryki ecstasy - okazało się, że znaczna część produkcji odbywa się na miejscu. Według czeskiej policji zamknięte laboratorium oprócz ecstasy wytwarzało dopalacze, pakowało je, a potem rozprowadzało w ilościach hurtowych.

Jindrzich Voborzil, koordynator walki z narkotykami w Czechach, powiedział że zgodnie z nowym prawem karane może być zarówno sprzedawanie zakazanych substancji, jak i ich posiadanie.