Prawdopodobnie jeszcze dziś holowniki ściągną z mielizny polski statek Ornak - dowiedziała się nasza reporterka Aneta Łuczkowska. Załoga masowca Ornak, który utknął na mieliźnie niedaleko Virginia Beach w Stanach Zjednoczonych, jest bezpieczna. Jednostkę zepchnął silny wiatr.

Armator zamówił już holowniki do ściągnięcia Ornaka z płycizny. Wszyscy czekają teraz na poprawę pogody. Wiatr w tym rejonie już słabnie.

Ornak czekał na możliwość wejścia do portu w Norfolk. Statek nie jest obciążony ładunkiem. To sprawiło, że huraganowy wiatr, mimo wyrzuconych dwóch kotwic, zepchnął ten 230-metrowy masowiec na mieliznę. 

Kapitan statku, kiedy wiatr zaczął spychać masowiec na płytkie wody, nadał sygnał wzywający pomoc. W tym czasie panowały tam bardzo trudne warunki pogodowe. Wiatr wiał z prędkością 110 km/h.

Właściciel jednostki, przedstawiciel  Polskiej Żeglugi Morskiej w USA, zapewnił korespondenta RMF FM, że żadnemu z marynarzy nic się nie stało. Statek w tej chwili przytrzymują holowniki. Na miejscu jest amerykańska straż przybrzeżna. Jak dowiedział się korespondent RMF FM, kadłub statku nie został uszkodzony, jest szczelny.

Amerykańskie media informują, że w tym rejonie doszło także do kolizji dwóch innych statków.

Tutaj można śledzić położenie polskiej jednostki.

(mpw)