Blisko pięć promili alkoholu w wydychanym powietrzu miał kierowca autobusu liniowego w zachodnich Czechach. Był tak pijany, że za kierownicą zastąpił go jeden z pasażerów.

Autobusem jadącym z miasta Asz do wsi Vernerzov przy granicy z Niemcami podróżowało 20 osób. Czeskie media informują, że to cud, iż nie doszło do tragedii.

Gdy okazało się, że kierowca w ogóle nie jest w stanie prowadzić, jeden z podróżnych, który miał prawo jazdy odpowiedniej kategorii, dojechał autobusem do najbliższego przystanku - poinformowała rzeczniczka lokalnej policji Martina Hruszkova. Tam też dojechał wezwany na miejsce patrol, który zatrzymał mężczyznę. Test alkomatem wykazał 4,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu - poinformowała rzeczniczka.

Firma autobusowa zatrudniająca kierowcę już zapowiedziała jego dyscyplinarne zwolnienie. Za narażenie pasażerów na niebezpieczeństwo grozi mu też kara więzienia.