Prezydent USA George W. Bush murem staje za swym sekretarzem obrony Donaldem Rumsfeldem i odrzuca apele o dymisję. Co więcej, chwali go za "energiczne i konsekwentne" kierowanie Pentagonem.

Rezygnacji Rumsfelda domaga się sześciu emerytowanych już generałów amerykańskiej armii; oskarżają sekretarza stanu o ignorowanie rad doświadczonych dowódców i krytykują jego decyzje dotyczące wojny w Iraku.

Najlepszym rozwiązaniem byłaby rezygnacja sekretarza obrony ze stanowiska, by w Pentagonie pojawiła się świeża krew. Nowe cywilne dowództwo, które rozumie na czym polega praca zespołowa i nie rządzi poprzez zastraszanie i arogancję - podkreśla generał John Batiste.

O tym, że chmury zbierają się nad głową Rumsfelda, przekonuje także tygodnik „Salon”. Dziennikarze, powołując się na dokumenty wojskowe, piszą, że Rumsfeld zezwolił na brutalne metody przesłuchania jednego z więźniów w Guantanamo 4 lata temu. Mężczyzna- muzułmanin był między innymi zmuszany do noszenia damskiej bielizny, oprowadzany na smyczy jak pies, i przesłuchiwany nago przez kobietę.