Cyklon Aila, który od początku tygodnia szaleje nad indyjskim stanem Bengal Zachodni i wybrzeżem Bangladeszu, kosztował w obu krajach życie co najmniej 159 ludzi - podały w środę źródła w Delhi i Dhace. Cyklon, niosący opady i wichury o prędkości 80-90 kilometrów na godzinę, zmiótł we wtorek z powierzchni ziemi ponad trzy tysiące budynków w 300 wsiach Bengalu Zachodniego.

Zginęło tam co najmniej 68 osób. Bezpośrednio ucierpiały tysiące ludzi. Zniszczone są linie energetyczne i telefoniczne w znacznej części stanu. Ucierpiał też znajdujący się na terenie stanu znany rezerwat i park narodowy Sundarbans w delcie Gangesu, niedaleko granicy z Bangladeszem. Żyje tu na swobodzie kilkaset tygrysów bengalskich.

Władze Bangladeszu informują o co najmniej 91 śmiertelnych ofiarach cyklonu, a także wielu zaginionych i poważnych zniszczeniach.

Cyklon już nieco osłabł, jednak w regionie nadal padają ulewne deszcze, powodujące lokalne powodzie i osunięcia ziemi oraz komplikujące prowadzoną w obu krajach akcję ratunkową.