Koniec dyskryminacji przy sukcesji do brytyjskiego tronu coraz bliższy. Wszystkie 16 krajów Commonwealthu, czyli brytyjskiej Wspólnoty Narodów, porozumiało się w sprawie zniesienia dyskryminacji kobiet w sukcesji do tronu. Chodzi o to, by sukcesją były objęte pierworodne córki, nawet jeśli mają młodszego brata.

Osiągnięto także porozumienie w sprawie zniesienia zakazu małżeństw monarchów i następców tronu z katolikami. Zakaz ten obowiązywał pod groźbą utraty prawa do tronu.

Dotychczas pierwszeństwo do zasiadania na tronie na mocy prawa z 1701 roku mają męscy potomkowie monarchy, nawet jeśli mają starszą siostrę. Kobiety dziedziczą tron tylko wówczas, gdy w rodzinie królewskiej nie ma męskiego potomka. Tak było w rodzinie Jerzego VI, który miał dwie córki. Starsza z nich Elżbieta zasiadła na tronie w 1952 roku.

Aby brytyjski parlament mógł wprowadzić niezbędne zmiany w prawie, potrzebna była zgoda realms, czyli 16 państw Wspólnoty Narodów, na czele których stoi brytyjska królowa. Obok Wielkiej Brytanii są to: Australia, Kanada, Nowa Zelandia, Jamajka, Antigua i Barbuda, Bahamy, Barbados, Grenada, Belize, Saint Kitts i Nevis, Saint Lucia, Wyspy Salomona, Tuvalu, Saint Vincent i Grenadyny oraz Papua Nowa Gwinea.