Rosną szeregi antybushowskiej opozycji w amerykańskim Kongresie. Grupa wpływowych senatorów pracuje nad rezolucją uznającą, że kontynuacja wojny w Iraku w kształcie proponowanym przez Biały Dom "nie służy amerykańskim interesom".

Oprócz Demokratów, projekt "rezolucji antybusowskiej" popierają także Republikanie, w tym wpływowy senator Chuck Hagel, który określił strategię Busha jako „niebezpiecznie nieodpowiedzialną” i zapowiedział, że zrobi wszystko, by prezydenta powstrzymać.

To „wszystko” mogłoby oznaczać np. zmniejszenie środków na wojnę, bo budżet - w przeciwieństwie do wysłania na front dodatkowych oddziałów - zależy od Kongresu, a nie administracji. O takim politycznie ryzykownym projekcie zaczyna się już na Kapitolu mówić.

Tymczasem Biały Dom nie chce ustąpić ani o krok. Prezydencki rzecznik oświadczył, że Kongres decyzji prezydenta nie zmieni.