Rządzący Afganistanem Talibowie nie chcą wydać bin Ladena zasłaniając się islamskim prawem gościnności. Zapewniają też, że jest niewinny. Tymczasem USA grożą atakiem zbrojnym na Afganistan, jeśli Talibowie nie spełnią ich żądań.

Być może problem rozwiąże islamska rada uczonych - ulemów, która zbierze się już jutro. Tymczasem Talibowie zgromadzili na granicy z Pakistanem duże ilości broni, w tym rosyjskie rakiety średniego zasięgu. Oprócz uzbrojenia, granicy pilnuje od 20 do 25 tysięcy talibańskich żołnierzy. To prawdopodobnie odpowiedź na amerykańskie ultimatum. Na razie mieszkańcy Islamabadu wydają się przede wszystkim przestraszeni. „Wszyscy boimy się ataków, ale co możemy zrobić? My nie mamy nic do powiedzenia. Nie wiemy co może zrobić jedna strona, a jak odpowiedzieć druga” – powiedziała jedna z mieszkanek Pakistanu. Oprócz takich głosów pojawiają się jednak bardziej radykalne, takie jak na manifestacja poparcia dla Talibów. Ci ludzie za terrorystów uważają nie Talibów, a Amerykanów. Czyje poglądy będą przeważać? Na razie trudno powiedzieć. Posłuchaj relacji z Pakistanu naszego wysłannika specjalnego Jana Mikruty:

19:50