Naprawianie szkód po pożarze sławnego Hotelu Lambert - dawnej paryskiej rezydencji książąt Czartoryskich - będzie trwało jeszcze co najmniej półtora roku - dowiedział się korespondent RMF FM Marek Gładysz. Ten symbol polskości w centrum Paryża został częściowo strawiony przez płomienie blisko dwa lata temu. Od tego czasu zabytek jest otoczony wysokim parkanem i nie wiadomo, co dzieje się w środku.

Korespondent RMF FM Marek Gładysz dowiedział się nieoficjalnie w paryskim merostwie, że naprawianie szkód - spowodowanych pożarem - prowadzone jest jednocześnie z remontem całego XVII-wiecznego gmachu, który od siedmiu lat należy do brata emira Kataru Abdullaha Bin Abdullaha-Al-Thaniego, bo Polonii nie udało się przekonać naszego rządu do stworzenia tam polskiego ośrodka kultury.

Po pożarze emir Kataru obiecał, że zrobi wszystko, by odtworzyć zniszczone podczas pożaru zabytkowe wnętrza i dach, ale na rezultat trzeba będzie poczekać co najmniej do końca przyszłego roku. Na razie widać tam tylko rusztowania, płachty ochronne i wielki dźwig. Zabytek otoczony jest wysokim parkanem. Roboty trwają, ale nie wiadomo dokładnie, co dzieje się w środku.

Przypomnijmy, że wcześniej brat emira Kataru chciał zbudować pod tym bezcennym zabytkiem podziemny parking z windą, ale na to bardzo kontrowersyjne przedsięwzięcie, które groziło zniszczeniem dziedzińca, nie zgodził się paryski sąd.

Położony na wyspie św. Ludwika XVII-wieczny Hotel Lambert, jedna z pereł architektury paryskiej, od połowy XIX wieku do 1975 roku należał do rodziny Czartoryskich. Potem przejęła go rodzina Rothschildów, a od siedmiu lat jest prywatną rezydencją rodziny emira Kataru.

Rezydencja ta ma duże znaczenie dla polskiej historii. W XIX wieku była ona ośrodkiem Wielkiej Emigracji i siedzibą konserwatywnego stronnictwa, które wzięło od niego nazwę. W rezydencji bywali między innymi: Fryderyk Chopin, Juliusz Słowacki i Adam Mickiewicz.

W sierpniu 2009 roku - przeciwko projektowi przebudowy rezydencji przez katarskiego właściciela - wystąpiło na drodze sądowej stowarzyszenie Historyczny Paryż, obawiając się zniszczenia walorów rezydencji. W tej sprawie interweniowała też u władz francuskich ambasada RP w Paryżu, by zapobiec perspektywie zniszczenia śladów polskiej przeszłości zabytku. 

(es)