Była amerykańska sekretarz stanu, Hilary Clinton w końcu zapłaciła wystawiony jej mandat. Otrzymała go w Londynie za nieopłacone parkowanie swojego mercedesa.

Nie wiadomo, czy Clinton tak szybko sięgnęłaby do portfela, gdyby nie zainteresowanie mediów. Jej limuzyna stanęła w miejscu, gdzie parkowanie samochodu kosztuje ponad 3 funtów za godzinę.

Jako że jej kierowca nie skorzystał z parkomatu, otrzymała mandat w wysokości 80 funtów. Hilary Clinton w tym czasie otrzymywała nagrodę od Królewskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. Znajduje się on w centrum Londynu, nieopodal parlamentu.

Strażnik, który wypisał mandat, stał się nieomal lokalnym bohaterem. Nie przestraszył się bowiem amerykańskich ochroniarzy i włożył go za wycieraczkę samochodu. Jak donoszą media, była sekretarz zapłaciła kartą kredytową. Ponieważ od wystawienia mandatu nie opłynęły dwa tygodnie, otrzymała ona 50 proc. zniżki.

Według opublikowanych danych suma niezapłaconych kar i mandatów otrzymanych w Londynie przez amerykańskich dyplomatów przekroczyła 7 milionów funtów. W ciągu ostatnich 10 lat otrzymali oni ponad 66 tys. mandatów, głownie za niepłacenie "congestion charge". To standardowa oplata, którą muszą płacić wszyscy kierowcy poruszający się samochodem w obrębie centrum brytyjskiej stolicy.