Zoran Milanović we wtorek w Zagrzebiu został oficjalnie zaprzysiężony na urząd prezydenta Chorwacji. Wywodzący się z Socjaldemokratycznej Partii Chorwacji (SDP) polityk 5 stycznia pokonał w II turze wyborów dotychczasową prezydent - Kolindę Grabar-Kitarović.

Jak informują agencje, nowo mianowany prezydent w inauguracyjnym przemówieniu apelował o więcej tolerancji i równości dla wszystkich mieszkańców kraju. Nawoływał też do solidarności społecznej i wezwał do czujności wobec populistycznego podejścia do tematów takich jak zmiany klimatyczne; ostrzegał, że może ono wypaczać lub ignorować fakty naukowe.

Większość wyborców może głosować za tym, że nie ma zmian klimatu albo że nie jest to problemem. Ale to nie zmieni prawdy, że problem istnieje - powiedział prezydent.

To jest dom dla nas, dla nas wszystkich. Nasza republika potrzebuje każdego, każda osoba w Chorwacji musi mieć szansę i możliwości, by znaleźć swoją drogę i swoje miejsce oraz by żyć godnie ze swojej pracy - dodał.

Ceremonia odbyła się w oficjalnej siedzibie prezydenta i miała kameralny charakter. Przysięgę Milanovicia przyjął prezes chorwackiego Trybunału Konstytucyjnego Miroslav Separović.

Nowy chorwacki prezydent w latach 2011-2016 sprawował urząd premiera z ramienia SDP. W II turze wyborów uzyskał 52,7 proc. głosów.

Zakres władzy prezydenckiej w Chorwacji jest ograniczony. Szef państwa nie może wetować ustaw uchwalanych przez parlament, posiada jednak uprawnienia w dziedzinie polityki zagranicznej, obrony i bezpieczeństwa kraju. Sprawuje też zwierzchnictwo nad siłami zbrojnymi. Wybierany jest na pięcioletnią kadencję.

SPRAWDŹ: Chorwacja gotowa na strefę Schengen. Decyzja należy do państw UE