Michaił Chodorkowski poprosił o wizę szwajcarską - poinformował szwajcarski MSZ. W piątek były rosyjski oligarcha, niegdyś najbogatszy człowiek w Rosji, został ułaskawiony przez Władimira Putina i wypuszczony z kolonii karnej. Natychmiast po uwolnieniu poleciał do Niemiec.

Jak podały szwajcarskie władze, wniosek Chodorkowskiego o trzymiesięczną wizę zostanie rozpatrzony w najbliższych dniach.

Szwajcarski dziennik "Le Matin" podał, że druga żona Chodorkowskiego, Inna, ma w Genewie dom, w którym firmy biznesmena prowadzą swoją działalność. Przed aresztowaniem w 2003 roku Chodorkowski miał w Genewie co najmniej cztery spółki (Menatep Finances, GM Services, Behles i Petroval), zajmujące się - według szwajcarskiego dziennika "Le Temps" - transakcjami naftowymi o wartości 3,5 mld dolarów.

Rzeczniczka dawnego oligarchy Olga Pispanen poinformowała, że w środę Chodorkowski ma spotkać się z żoną i trojgiem dzieci. On sam przewiduje, że zamieszka w Szwajcarii, gdzie uczą się jego bliźnięta, Ilia i Gleb. Według szwajcarskiej gazety "SonntagsZeitung", Chodorkowski ma w Szwajcarii "co najmniej 200 mln franków szwajcarskich".

Chodorkowski: Nie pozostawiono mi wyboru ws. pozostania w Rosji

Na pierwszej konferencji prasowej po wyjściu z kolonii karnej Chodorkowski oświadczył, że w chwili uwolnienia nie zostawiono mu wyboru w sprawie pozostania w Rosji. Dodał, że nie wiadomo, czy będzie mógł wrócić do kraju. Podkreślił też, że z formalnego punktu widzenia zarzuty przeciwko niemu z pierwszego procesu nie zostały w Rosji wycofane. Wcześniej agencja Interfax przytaczała jego wypowiedź, zgodnie z którą ciąży na nim nakaz zapłaty 550 mln dolarów, a według rosyjskiego prawa oznacza to, że nie mógłby ponownie wyjechać z Rosji, gdyby zdecydował się na powrót.

50-letni obecnie Chodorkowski poinformował media, że chce zająć się działalnością społeczną i nie zamierza angażować się w działalność polityczną. Walka o władzę nie jest dla mnie - powiedział. Dodał też, że nie przewiduje powrotu do biznesu. Zaapelował o dalsze starania w celu uwolnienia więźniów politycznych w Rosji i zadeklarował, że sam zamierza się temu poświęcić.

Skazany za rzekome przestępstwa gospodarcze

Były szef koncernu naftowego Jukos, znany krytyk polityki Kremla został ułaskawiony dekretem prezydenta Władimira Putina, który tłumaczył decyzję względami humanitarnymi. W miniony piątek Chodorkowski przybył do Niemiec na pokładzie prywatnego samolotu należącego do firmy z branży elektrycznej OBO Bettermann. O jego użyczenie poprosił były szef niemieckiej dyplomacji Hans-Dietrich Genscher. W zorganizowaniu przelotu udział miały też ambasada Niemiec w Moskwie i niemieckie MSZ.

Chodorkowski - podobnie jak jego partner biznesowy Płaton Lebiediew - odbywał karę 10 lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności za domniemane przestępstwa gospodarcze, w tym pranie brudnych pieniędzy. Miał wyjść z więzienia w sierpniu 2014 roku. Obaj utrzymują, że stawiane wobec nich zarzuty mają charakter polityczny.

(edbie)