Dwa dni temu chińskie władze udaremniły próbę ataku terrorystycznego na samolot pasażerski. Do zdarzenia doszło, gdy maszyna wystartowała ze stolicy Sinkiangu - Urumczi, w kierunku Pekinu. Odrzutowiec zmuszony został do lądowania w Lanzhou, centrum administracyjnym prowincji Gansu.

Samolot linii China Southern był zmuszony awaryjnie lądować po tym, jak próbowano spowodować katastrofę. Z tego co obecnie wiemy, była to próba spowodowania katastrofy powietrznej - oświadczył gubernator Sinkiangu, autonomicznego regionu w północno-zachodniej części kraju, Nur Baikeli.

Według anonimowych źródeł w toalecie samolotu znaleziono materiały łatwopalne. Na przesłuchanie zostało zabranych co najmniej dwóch pasażerów tego samolotu.

W Sinkiangu żyje około 8 mln Ujgurów. Ta wyznająca islam chińska mniejszość odczuwa coraz większą obecność Chińczyków. Dlatego domaga się większej autonomii dla regionu. Istnieją tam też ugrupowania separatystyczne, takie jak Islamski Ruch Wschodniego Turkiestanu.