Co najmniej 152 górników zostało uwięzionych w zalanej kopani węgla w prowincji Szansi na północy Chin - podała agencja Xinhua. W chwili katastrofy pod ziemią znajdowało się 261 górników. Ponad setce z nich udało się uciec.

Nie wiadomo, dlaczego doszło do zalania kopalni należącej do spółki Huajin Coking Coal, która eksploatuje obszar 180 kilometrów kwadratowych, położony na południu prowincji Szansi w rejonie miasta Hejin.

W zeszłym roku w chińskich kopalniach zginęło ponad 2,5 tysiąca osób. Największa katastrofa górnicza w ostatnich latach miała miejsce w listopadzie 2009 r., kiedy w wybuchu metanu zginęło 108 górników w położonej na północnym wschodzie Chin prowincji Heilongjiang. W połowie marca br. 25 górników zginęło w pożarze w nielegalnie działającej kopalni w środkowych Chinach.

Wydobycie węgla w Chinach jest trzydzieści razy większe niż w Polsce.