Balon widziany nad Ameryką Łacińską również pochodzi z Chin. Służy do zastosowań cywilnych - oświadczyła rzeczniczka MSZ w Pekinie Mao Ning. Wcześniej amerykańskie wojsko zestrzeliło podobny balon nad terytorium USA, oceniając go jako szpiegowski.

Balon dostrzeżony nad Ameryką Łacińską zboczył z kursu, ponieważ ma ograniczone możliwości samosterowania - dodała Mao na briefingu prasowym. O jego wykryciu informował w piątek Pentagon, a w niedzielę kolumbijska armia potwierdziła, że zaobserwowano latający obiekt przypominający balon.

W odniesieniu do balonu zestrzelonego nad USA rzeczniczka chińskiego MSZ oświadczyła, że był to "niespodziewany, odosobniony incydent". Zapewniła, że Pekin zdał sobie sprawę, że balon wleciał w przestrzeń powietrzną USA dopiero, gdy poinformowały o tym władze tego kraju.

Wcześniej wiceminister spraw zagranicznych Xie Feng ocenił, że zestrzelenie balonu przez amerykańskie wojsko było "w oczywisty sposób przesadną reakcją". "Chiny stanowczo się temu sprzeciwiają i ostro przeciwko temu protestują" - napisał w oświadczeniu.

Chiński balon nad USA

Pekin twierdzi, że balon wykryty nad USA był stosowany do badań, głównie meteorologicznych, i przypadkowo zboczył z kursu z powodu wiatru. Pentagon określił go natomiast jako balon szpiegowski.

Amerykański myśliwiec F-22 zestrzelił balon nad wodami terytorialnymi USA niedaleko wybrzeży stanu Karolina Południowa w sobotę. W niedzielę armia USA poinformowała, żetrwają poszukiwania szczątków balonu w Atlantyku. Według agencji Reutera ich wyłowienie mogłoby dać USA wgląd w zdolności szpiegowskie Chin, choć amerykańscy urzędnicy oceniali zagrożenie, jakie balon mógł stanowić, jako niewielkie.

Incydent rozwiał nadzieje na stabilizację napiętych relacji Waszyngton-Pekin. Z jej powodu administracja USA przełożyła na nieokreślony termin planowaną na niedzielę wizytę sekretarza stanu Antony’ego Blinkena w Chinach. Według komentatorów Pekinowi zależało na tej wizycie, a media informowały, że Blinken miał się spotkać z przywódcą ChRL Xi Jinpingiem.