Obywatel Pakistanu został zatrzymany przy wejściu do ambasady USA w stolicy Chile Santiago. Bramka kontrolna, przez którą przechodził, wykryła na jego rzeczach ślady materiałów wybuchowych - poinformowała agencja Associated Press. Obecnie 28-letni Mohammed Saif Ur Rehman oczekuje w areszcie na wyniki śledztwa.
Dziennik "El Mercurio" poinformował, że materiały wybuchowe zostały znalezione w torbie 28-latka oraz na dokumentach i telefonie komórkowym, które miał przy sobie. Nie wiadomo, o jaki rodzaj materiałów wybuchowych chodzi i czy Rehman był wcześniej podejrzewany o jakąkolwiek działalność przestępczą.
Rzecznik prasowy ambasady Juan Pablo Varela potwierdził, że Pakistańczyk został zatrzymany, ale odmówił udzielania dalszych informacji.
Lokalne media podają, że Rehman przebywał w Chile w celach turystycznych. W poniedziałek udał się do amerykańskiej ambasady po wizę.
Mężczyzna od poniedziałku był przetrzymywany w areszcie prewencyjnym w oczekiwaniu na decyzję o tym, czy zostaną wniesione przeciwko niemu zarzuty.
Do zatrzymania Pakistańczyka doszło zaledwie kilka dni po tym, gdy Faisal Shahzad, urodzony w Pakistanie obywatel Stanów Zjednoczonych, próbował zdetonować samochód pułapkę na Times Square w Nowym Jorku. Niedoszły zamachowiec był szkolony przez talibów w Pakistanie.