14 osób zginęło w katastrofie śmigłowca, który rozbił się w regionie Maule, w odległości 300 kilometrów na południe od stolicy Chile, Santiago. Według lokalnej stacji radiowej, na pokładzie helikoptera znajdowali się strażacy uczestniczący w akcji gaszenia szalejących w regionie pożarów lasów.

Pożary, podsycane przez suchą i wietrzną pogodę, strawiły już tysiące hektarów lasów, głównie na południu kraju.