34-letni nauczyciel z północno-wschodniej Anglii Gary Morrissey właśnie wrócił z siłowni i planował wziąć prysznic. Gdy wszedł do łazienki zauważył, że w odpływie coś się rusza. Był to wąż, który na jego oczach zaczął wypełzać na zewnątrz. "Widziałem jego głowę i język" - powiedział w rozmowie z The Sun.

34-latek, gdy tylko zauważył węża, chwycił swój telefon komórkowy i zaczął nagrywać film. Byłem kompletnie zszokowany. To była ostatnia rzecz, którą spodziewałem się zobaczyć w łazience - powiedział Gary Morrissey. Jak dodał, na początku nie wiedział, co dokładnie rusza się w odpływie.

Spanikowałem. Wziąłem słuchawkę od prysznica i strumieniem wody próbowałem sprawić, by wąż z powrotem wrócił do odpływu, ale to nic nie dało - opowiadał nauczyciel. Gary Morrissey postanowił więc schować gada do plastikowego pudełka. Nie był śliski. Był bardzo twardy - zauważył.

Film z udziałem niespodziewanego gościa, 34-latek zamieścił na Facebooku. Obejrzała go jego przyjaciółka, która zajmuje się dzikimi zwierzętami, i stwierdziła, że gatunek węża, który odwiedził jej znajomego, na szczęście nie jest jadowity. Wzięła go do siebie i nazywała "Sausage", czyli... "Kiełbasa".

34-latek dodał, że nie ma pojęcia, skąd w jego mieszkaniu wziął się wąż. Mieszkam w bloku. Może wąż podróżował między mieszkaniami - dodał.

(adap)

"The Sun"