Komitet Praw Człowieka wezwał Czechy do zamknięcia chlewni powstałej w latach 70. na terenie byłego nazistowskiego obozu przejściowego dla Romów w Letach. Przedstawicielka rządu zapowiedziała, że decyzja w tej sprawie zapadnie w ciągu roku.

Mający siedzibę w Genewie Komitet wyjaśnił, że Czechy powinny działać na rzecz wspierania "poszanowania historii i kultury Romów poprzez takie symboliczne kroki jak zamknięcie hodowli świń na farmie mieszczącej się na terenie b. obozu koncentracyjnego Lety", ok. 70 km na południe od Pragi.

W ocenie ekspertów Komitetu Praw Człowieka czeskie władze winny "podwoić wysiłki" w kwestii poszanowania praw Romów.

Rządowa komisarz ds. praw człowieka Monika Szimunkova poparła zalecenia Komitetu, zastrzegając jednocześnie, że "nie ma skutecznych mechanizmów sankcji". Podkreśliła, że osobiście popiera pomysł likwidacji farmy, zaznaczając że decyzja ta zależy od nowego rządu. Zapowiedziała, że decyzja w tej sprawie zapadnie w ciągu roku.

Poprzedni centroprawicowy rząd wielokrotnie odkładał rozwiązanie tego problemu z braku pieniędzy - przypomina agencja CTK.

Rekomendacje Komitetu Praw Człowieka z zadowoleniem przyjęły organizacje romskie w Czechach. Przewodniczący Rady na rzecz Odszkodowań dla Ofiar Romskiego Holokaustu, Czeniek Rużiczka, podkreślił, że rząd powinien natychmiast podjąć decyzję w sprawie likwidacji chlewni.

Obóz ten był ostatnim przystankiem przed Auschwitz

W latach 1942-43 przez obóz Lety, który hitlerowscy okupanci powierzyli całkowicie czeskiej żandarmerii, przeszło ponad 1 300 Romów, z których 327, w tym 241 dzieci, straciło życie. Dla około 500 Romów obóz ten był ostatnim etapem przed wywiezieniem ich do komór gazowych Auschwitz-Birkenau.

W latach 1972-1976 na terenie dawnego obozu powstała farma, która obecnie jest w rękach prywatnych.

Parlament Europejski już dwukrotnie, w 2005 i 2008 roku, domagał się likwidacji gospodarstwa.

Od dwudziestu lat nie ustają napięcia na tym tle między wspólnotą romską a rządem w Pradze. W lipcu ub. r. Romowie zbojkotowali ceremonię w Letach, z udziałem szefa centroprawicowego rządu Petra Neczasa, mającą upamiętnić romskie ofiary nazistów.

W 1995 r. były prezydent Vaclav Havel niedaleko obozu Lety odsłonił pomnik upamiętniający Romów; później żaden wysokiej rangi czeski polityk nie odwiedził tego miejsca zagłady.

Komitet Praw Człowieka został powołany na mocy Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych (MPPOiP) z 1966 roku. Nie jest organem ONZ, choć jest z nią funkcjonalnie powiązany, a organem traktatowym. Składa się z 18 ekspertów, wybieranych przez państwa, które ratyfikowały MPPOiP. Do komitetu mogą zwracać się osoby fizyczne, które uznają, że ich prawa zawarte w pakcie zostały naruszone.

(jad)