Węgierscy kolejarze wznowili w strajk, który zawiesili w piątek w nadziei na postęp w negocjacjach płacowych. W komunikacji kolejowej na Węgrzech zapanował chaos. Do bezterminowego strajku wezwał Wolny Związek Zawodowy Pracowników Kolei, który domaga się podniesienia płac o 10 proc. ponad już zapowiedzianą podwyżkę.

Związkowcy żądają także wypłacenia wszystkim pracownikom jednorazowo 250 tys. forintów z tytułu dochodów z prywatyzacji spółki towarowej MAV Cargo. Wcześniej związki zgodziły się na jej sprzedaż pod warunkiem, że pracownicy skorzystają na tym finansowo.

Dzisiaj tylko nieliczne pociągi kursowały w Budapeszcie i okolicach zgodnie z rozkładem jazdy. Dworce kolejowe w większych miastach węgierskich też świecą pustkami. W porze porannych dojazdów do pracy tysiące pasażerów musiały korzystać z linii autobusowych lub szukać innych środków transportu.