W Londynie dziś specjalne posiedzenie brytyjskiego rządu, na którym premier David Cameron zaprezentuje wyniki negocjacji w Brukseli w sprawie dalszego członkostwa kraju w Unii Europejskiej. Po posiedzeniu gabinetu szef rządu ogłosi datę referendum ws. Brexitu.

W Londynie dziś specjalne posiedzenie brytyjskiego rządu, na którym premier David Cameron zaprezentuje wyniki negocjacji w Brukseli w sprawie dalszego członkostwa kraju w Unii Europejskiej. Po posiedzeniu gabinetu szef rządu ogłosi datę referendum ws. Brexitu.
David Cameron /ANDY RAIN /PAP/EPA

Dzisiaj rano rząd będzie omawiał specjalny status Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej - następnie ogłoszę datę planowanego referendum - napisał Cameron.

Premier jest przekonany, że wynegocjował w Brukseli korzystny kompromis. Jednak nawet jego niektórzy ministrowie uważają, że Wielka Brytania powinna opuścić UE. Najpierw brytyjski premier będzie musiał skłonić swych najbliższych współpracowników do zmiany zdania, a następnie poprowadzić skuteczną kampanię na rzecz dalszego członkostwa we Wspólnocie - podkreśla nasz korespondent. Komentatorzy zauważają, że w politycznym zgiełku jaki nastąpi, nie należy zapominać od wyborcy, bo to od niego będzie zależeć ostatecznym wynik referendum, a nie od zawartego porozumienia. TUTAJ PRZECZYTACIE O SZCZEGÓŁACH POROZUMIENIA

Według poniedziałkowego sondażu ComRes dla telewizji ITV News 49 proc. Brytyjczyków deklaruje, że zagłosowałoby w referendum za pozostaniem Wielkiej Brytanii w UE, podczas gdy 41 proc. chciałoby wyjścia kraju z Unii.

W piątek w ankiecie ośrodka TNS 36 proc. badanych było za wyjściem W. Brytanii z UE, a 34 proc. - za pozostaniem w Unii; przy czym 23 proc. respondentów było niezdecydowanych, a 7 proc. wcale nie poszłoby do głosowania.

(mal)