Bruno Fernandes - były bramkarz i kapitan klubu Flamengo Rio de Janeiro został skazany na 22 lata więzienia za zlecenie morderstwa swojej konkubiny. Poćwiartowane zwłoki 25-letniej modelki rzucono psom, by zatrzeć ślady makabrycznej zbrodni.

Eliza Samudio, 25-letnia modelka, z którą Bruno miał syna, została porwana, a następnie zamordowana w czerwcu 2010 roku. 28-letni były piłkarz przyznał przed sądem, że wiedział o planowanej zbrodni i ją zaakceptował. Nie przyznał się jednak do tego, że był jej zleceniodawcą. Oświadczył, że za morderstwem stali jego przyjaciel Luiz Ferreira Romao oraz kuzyn Jorge Luiz Rosa. Kobietę uśmiercić miał trzeci mężczyzna, Marcos Aparecido dos Santos. To on miał udusić modelkę, którą Romao trzymał wtedy za ręce.

W listopadzie ubiegłego roku Romao został skazany na 15 lat więzienia. Podczas procesu zeznał, że zbrodnię zlecił Bruno. Miał być wściekły na partnerkę, bo żądała alimentów. Rzekomo zapowiedziała też, że na podstawie testów DNA udowodni, iż to on jest ojcem jej synka.

Bruno odbywa już karę czterech i pół roku więzienia. W grudniu 2010 roku sąd w Rio de Janeiro skazał go za uprowadzenie Elizy Samudio, znęcanie się nad nią, gdy była w ciąży, oraz podawanie jej środków, które miały doprowadzić do poronienia.

(MN)