Donald Trump, wówczas kandydat na prezydenta USA, polecił swemu prawnikowi zapłacić dwóm kobietom za milczenie nt. ich romansów z miliarderem. Tak przynajmniej twierdzi wspomniany prawnik - Michael Cohen. O ekskluzywnym wywiadzie, którego udzielił stacji ABC News, mówią całe Stany Zjednoczone - i jest ku temu powód: jeśli słowa Cohena są prawdą, to znaczy, że Donald Trump jest zamieszany w przestępstwo federalne dot. finansowania kampanii wyborczej.

W środę Michael Cohen, były osobisty prawnik Trumpa i do niedawna jeden z jego najbardziej zaufanych współpracowników, został skazany na trzy lata więzienia za składanie fałszywych zeznań w Kongresie, złamanie prawa dotyczącego finansowania kampanii wyborczej i unikanie podatków. Oprócz kary więzienia ma zwrócić prawie dwa miliony dolarów.

Złamanie prawa dotyczącego finansowania kampanii dotyczyło zapłacenia przez Cohena dwóm kobietom - Stormy Daniels i Karen McDougal - za milczenie ws. ich domniemanych romansów z prezydentem.

Teraz Michael Cohen udzielił ekskluzywnego wywiadu stacji ABC News, w którym stwierdził wprost, że Donald Trump - wówczas kandydat na prezydenta - polecił mu zapłacić kobietom za milczenie, bo "obawiał się, jak wpłynęłoby to na wybory", gdyby ich twierdzenia o romansach zostały upublicznione.

Wiedziałem, że robię źle - przyznał Cohen w rozmowie z dziennikarzem ABC News George’em Stephanopoulosem.

Jak stwierdził, jest "zły na siebie" za rolę, jaką odegrał w całej sprawie, ale zrobił to ze "ślepej lojalności" wobec Trumpa.

Byłem lojalny wobec kogoś, kto nie zasługuje na lojalność - powiedział.

Polecił mi dokonać tych płatności, polecił mi zaangażować się w tę sprawę. (...) On zna prawdę. Ja znam prawdę. Inni znają prawdę - podkreślił Michael Cohen.

Zaapelował do Amerykanów, by nie wierzyli w to, co mówi Donald Trump: Ten człowiek nie mówi prawdy.