Pod hasłami "Nielegalnych ludzi nie ma", "Europo, nie myśl jak Francja" i "Chcemy pracy" około 200 Romów manifestowało przed ambasadą Francji w Sofii. Protestowali przeciwko deportowaniu bułgarskich i rumuńskich Romów przez francuskie władze.

Według przedstawicieli romskich organizacji pozarządowych, obywatele Bułgarii romskiego pochodzenia byli zmuszani do podpisywania dokumentów, że opuszczają dobrowolnie Francję, choć w rzeczywistości byli wypędzani z naruszeniem dyrektyw unijnych i praw człowieka.

Uczestnicy protestu wręczyli przedstawicielowi ambasady list protestacyjny do prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego, podpisany przez 12 romskich organizacji i Bułgarski Komitet Helsiński. Domagamy się natychmiastowego zaprzestania praktyki wysiedlania obywateli Unii Europejskiej na zasadzie ich etnicznej przynależności - głosi apel. Bułgarscy Romowie nie chcą nic ponad to, by być traktowani na równi z innymi obywatelami europejskimi - dodają autorzy dokumentu.

Do protestu w Sofii doszło ponad miesiąc po tym, jak władze Francji przystąpiły do deportacji bułgarskich i rumuńskich Romów. Według oficjalnych danych bułgarskiego MSZ do kraju wróciło 41 obywateli bułgarskich, którzy uczynili to dobrowolnie.