Zbigniew Brzeziński w wywiadzie dla „Le Figaro” podkreślił, że Ukraina, upodobniając się do Zachodu, przyspieszy demokratyzację Rosji. Według byłego doradcy prezydenta USA Jimmy’ego Cartera Zachód musi nawiązać nowe stosunki z Moskwą, ale bez poświęcania dla tego dialogu swych relacji z Kijowem i Tbilisi.

Jeśli je bowiem poświęcimy, opóźnimy integrację rosyjską. Według mnie, to Ukraina, upodobniając się do Zachodu, będzie pasem transmisyjnym historycznego procesu demokratyzacji Rosji - podkreślił. W jego opinii USA nie powinny raczej liczyć na to, że Rosja - w zamian za zawieszenie projektu tarczy antyrakietowej w Europie Wschodniej - wesprze Zachód w powstrzymaniu irańskiego programu nuklearnego.

Pytany przez "Le Figaro" o ocenę pierwszych decyzji prezydenta USA Baracka Obamy w polityce zagranicznej, Brzeziński określił je jako konstruktywne. Za dobre znaki uznał to, że Obama zaraz po objęciu urzędu spotkał się z prezydentem Autonomii Palestyńskiej Mahmudem Abbasem, czy "wyciągnął rękę" do Iranu. Ale zdolność konkretnej realizacji tych dobrych intencji będzie utrudniona przez poważne rozmiary kryzysu ekonomicznego i finansowego, a w szczególności przez wynik wyborów parlamentarnych w Izraelu - zauważył Brzeziński, który w trakcie ostatniej kampanii wyborczej popierał Obamę.