Brytyjskie MSW przeprosiło za błędy, które doprowadziły do tego, że ponad 1000 dzieci urodzonych w rodzinach z ośmiu nowych państw członkowskich Unii Europejskiej, w tym Polski, mogło mieć problemy z odnowieniem brytyjskiego paszportu.

Problem dotyczył rodzin pochodzących z ośmiu państw UE (EU8), które dołączyły do Wspólnoty w 2004 roku. Zgodnie z brytyjskim prawem każde urodzone w Wielkiej Brytanii dziecko, którego rodzice mają prawo stałej rezydencji w tym kraju (uzyskiwane po pięciu latach pobytu), automatycznie zostaje uznane za brytyjskiego obywatela, w dodatku do obywatelstwa rodziców.

Według informacji opublikowanych przez serwis internetowy BBC pomyłka urzędników polegała na tym, że rodzice dzieci nie zostali we właściwym czasie poproszeni o wszystkie niezbędne dokumenty potwierdzające ich status migracyjny w Wielkiej Brytanii, w tym np. wpisy do rejestru pracowników (Workers Registration Scheme, WRS).

W efekcie początkowo zdecydowano o wydaniu wielu tym dzieciom paszportów. Jednak przy ich odnawianiu pięć lat później zostały podczas rutynowego przeglądu dokumentów uznane za przyznane w wyniku błędu i anulowane. Część rodzin poproszono wtedy także o wsteczne uzupełnienie wniosków paszportowych i dostarczenie dodatkowych informacji - choć WRS przestał funkcjonować w 2011 roku i wnioskujący nie mieli obowiązku dalszego przechowywania tych dokumentów.

Rzecznik brytyjskiego MSW podkreślił, że rząd chce, by "nie było żadnej wątpliwości: jeśli ktoś osiedlił się legalnie w Wielkiej Brytanii, to każde dziecko tej osoby urodzone w tym kraju jest Brytyjczykiem".

W oświadczeniu podkreślono, że błąd urzędników "został już naprawiony", a ministerstwo "żałuje wszelkich utrudnień lub opóźnień", które powstały w wyniku pomyłki. Jednocześnie zaapelowano do rodzin, których ten problem może dotyczyć, aby skontaktowały się z infolinią paszportową (Passport Adviceline).

Jak zapewniono, w brytyjskim urzędzie paszportowym (HM Passport Office) utworzono specjalny dział, który będzie zajmował się wnioskami o odnowienie paszportów tych dzieci i którego pracownicy pomogą rodzicom przy ponownej rejestracji według procedury naturalizacji przeprowadzonej - w ramach rekompensaty - na koszt urzędu.

Błędy popełnione w rozpatrywaniu wniosków dotyczących dzieci z tzw. grupy państw EU8 to kolejna w ostatnich miesiącach sytuacja, w której doszło do poważnych pomyłek w brytyjskim MSW.

Wcześniej w tym roku ówczesna minister Amber Rudd musiała podać się do dymisji ze względu na skandal dotyczący traktowania tysięcy migrantów, którzy przyjechali do Wielkiej Brytanii z Karaibów - tzw. pokolenia Windrush. W wyniku nieprawidłowości administracyjnych zakwestionowano im prawo pobytu w kraju, co wpłynęło m.in. na ich prawo pracy i dostęp do służby zdrowia.

Od marca przyszłego roku MSW rozpocznie rejestrację ponad 3,3 mln obywateli UE po opuszczeniu Wspólnoty przez Wielką Brytanię. Ich prawa mają zostać zagwarantowane za pomocą tzw. statusu osoby osiedlonej. Krytycy ostrzegają jednak, że resort jest nadmiernie podatny na pomyłki, co może skutkować kolejnymi wpadkami w obsłudze nowego systemu.

W Wielkiej Brytanii mieszka nieco ponad milion Polaków, którzy stanowią w tym państwie największą mniejszość narodową.

(j.)