Policyjna komórka działająca w londyńskim City w przyszłym roku utworzy specjalistyczną jednostkę do ścigania osób, które nielegalnie pobierają pliki z internetu - ogłosił minister ds. biznesu Vince Cable. Ustanowienie nowej, oddzielnej jednostki zalecił rządowi raport profesora Iana Hargreavesa z maja 2012 roku.

Szacuje się, że zmiana rozwiązań prawnych w zakresie egzekwowania praw autorskich może zasilić brytyjską gospodarkę sumą 7,9 mld funtów. Minister ds. biznesu traktuje lepszą ochronę własności intelektualnej jako pewnego rodzaju receptę na kryzys, Podkreśla, że jest ona jednym z czynników powrotu gospodarki na ścieżkę wzrostu. Rząd powinien dążyć do stworzenia otoczenia, w którym kreatywny i innowacyjny biznes działający pod różnymi postaciami i różnej wielkości może twórczo rozkwitać - wyjaśnia.

Brytyjczycy chcą poprawić dbałość o prawa autorskie również przez przyspieszenie obecnie obowiązujących regulacji. Minister Cable ogłosił, że urząd patentowy będzie zatwierdzał nowe patenty w terminie 90 dni. Obecnie proces ten może trwać nawet do 3-4 lat. Komórka zajmująca się aprobatą znaku towarowego będzie musiała wypowiedzieć się na temat jego dopuszczalności w terminie pięciu dni (dotychczas termin wynosił 10 dni). Rząd Davida Camerona zastanawia się też nad ustanowieniem tzw. cyfrowej giełdy praw autorskich, co miało nastąpić przed końcem br., ale uległo opóźnieniu, gdyż zlecono przeprowadzenie dalszych analiz. Giełda ułatwiałaby i przyspieszałaby uzyskanie zgody na wykorzystanie treści zabezpieczonych copyrightem.