Na Francuskiej Riwierze doszło do napadu rabunkowego z użyciem gazu usypiającego. Ofiarą złodziei padli brytyjscy turyści. Okradziono im przyczepę kempingową. Francuska policja mówi wręcz o pladze tego typu kradzieży na południu Francji.

Francuscy funkcjonariusze apelują do turystów, żeby zachowali szczególną ostrożność. Powinni też sygnalizować policji obecność podejrzanych osób, które obserwują ich przyczepy kempingowe, lub wynajmowane domki letniskowe. Wcześniej już wiele razy w ten sam sposób okradani byli francuscy turyści odpoczywający na południu kraju.

Tym razem ofiarą napastników padła para brytyjskich turystów w Lancon kolo Marsylii. Zabrano im prawie wszystko: biżuterię, gotówkę, karty kredytowe, paszporty i inne cenne przedmioty. Kiedy 68-letni Bob John i 54-letnia Debbie Keeney w nocy spali w swojej przyczepie, napastnicy użyli gazu usypiającego, żeby przybysze zza Kanału La Manche nie obudzili się w czasie kradzieży.

Funkcjonariusze przypuszczają, że gazu usypiającego używa gang ze wschodniej części Europy. Nie chcą jednak powiedzieć skąd mają takie podejrzenia.