Brytyjczyk Nicholas Winton otrzymał Order Białego Lwa, najwyższe czeskie odznaczenie. Został uhonorowany w ten sposób za uratowanie w 1939 roku przed zagładą 669 żydowskich dzieci. Wywiózł je z ówczesnego Protektoratu Czech i Moraw do Wielkiej Brytanii. Jego zasługi wyszły na jaw dopiero 49 lat później. W 2002 roku Winton otrzymał tytuł szlachecki.

Ze względów zdrowotnych 105-letni Brytyjczyk spędził w Pradze tylko kilka godzin. Order wręczył mu na Zamku Praskim czeski prezydent Milosz Zeman. 

Winton, z zawodu makler giełdowy, zajął się ewakuacją żydowskich dzieci koleją z Pragi, wykorzystując ustawę wydaną przez brytyjską Izbę Gmin po hitlerowskim pogromie "nocy kryształowej" w listopadzie 1938 roku. Ustawa ta zezwalała na wjazd do Wielkiej Brytanii uchodźcom w wieku poniżej 17 lat, o ile mieli oni zagwarantowane miejsce pobytu oraz kaucję pieniężną na koszty podróży powrotnej.

Pierwszy pociąg z podopiecznymi Wintona opuścił Pragę w maju 1939 roku. Ostatni, który miał wyjechać 1 września z 250 dziećmi, został zatrzymany przez hitlerowców.

Przez długi czas zasługi Wintona nie były znane szerszej opinii publicznej. Sytuacja zmieniła się dopiero w 1988 roku, gdy materiał o jego akcji ratowania dzieci pojawił się w popularnym program telewizji BBC "That's Life!".

W 2002 roku Winton otrzymał od brytyjskiej królowej Elżbiety II tytuł szlachecki. Choć podobnie jak jego rodzice został ochrzczony, ze względu na żydowskie pochodzenie nie figuruje wśród Sprawiedliwych wśród Narodów Świata.

(MRod)