Około 600 tysięcy pracowników weźmie udział w rozpoczynającym się dzisiaj strajku brytyjskich służb publicznych. W Londynie zaplanowano wielką demonstrację. Protest zorganizowały wspólnie cztery centrale związkowe.

W 24-godzinym proteście wezmą udział nauczyciele i pracownicy wielu instytucji państwowych. Głównym powodem strajku jest reforma świadczeń emerytalnych. Brytyjski rząd chce podwyższyć składki i wydłużyć czas pracy.

Ten strajk jest niepotrzebny i wprowadzi w naszym życiu chaos - ostrzega brytyjski minister szkolnictwa. Ok 90 proc. szkół w Anglii i Walii będzie dziś zamkniętych. Zakłócona zostanie także praca sądów, ochrony wybrzeża i urzędów skarbowych.

Obecnie pracownicy brytyjskiej budżetówki mogą przejść na emeryturę po 60. roku życia. Według rządowych planów, próg ten do 2020 roku ma zostać podniesiony o 6 lat.