Już 100 tysięcy podpisów złożyli pod petycją w sprawie imigracji Brytyjczycy martwiący się o przyszłość swego kraju. Dokument, który umieszczono w internecie zaledwie tydzień temu, może stać się tematem debaty w Izbie Gmin, a tylko wtedy istnieje szansa na osiągniecie wymiernych rezultatów.

Fakt, że petycja zainteresowało się aż tylko obywateli jest wymowny. Na Wyspach mieszka obecnie 62 miliony ludzi, ale w ciągu następnych 15 lat liczba ta ma wzrosnąć do 70 milionów. Tym bardziej niezrozumiała dla Brytyjczyków jest niefrasobliwość urzędników imigracyjnych, którzy tego lata, łamiąc procedury, wpuszczali do Wielkiej Brytanii przybyszów spoza Unii Europejskiej nie sprawdzając im paszportów.

Minister spraw wewnętrznych Tessa May przyznał, że nie wie, ilu ludzi mogło w ten niekontrolowany sposób dostać się na Wyspy. Po takim fiasku, rządzącym wraz z liberałami konserwatystom nie przybędzie wielu zwolenników.