Władze brytyjskie utworzyły nową agencję ds. walki z przestępczością zorganizowaną, cyberprzestępczością oraz przestępstwami finansowymi. National Crime Agency (NCA), wzorowana na amerykańskim FBI, rozpoczęła działalność w poniedziałek.

Agencja ds. Walki z Przestępczością będzie też czuwać nad bezpieczeństwem granic, walczyć z przestępstwami korporacyjnymi, gospodarczymi, defraudowaniem pieniędzy, a nawet nadużyciami seksualnymi wobec dzieci.

Dyrektor Generalny NCA Keith Bristow obiecał również nawiązanie lepszej współpracy z sektorem prywatnym i korzystanie z bezpłatnych usług doradców zwanych pracownikami "specjalnymi", których zadaniem będzie tropienie przestępczości np. w instytucjach finansowych.

Przestępczość zorganizowana zmienia się, staje się bardziej różnorodna, międzynarodowa, bardziej on-line. W miarę jak zmienia się przestępczość musi się więc zmieniać nasza odpowiedź na nią - tłumaczy minister spraw wewnętrznych Wielkiej Brytanii Theresa May.

Opozycja skrytykowała powołanie NCA jako zabieg marketingowy, polegający na stworzeniu nowej nazwy dla starych struktur, co ma przesłonić cięcia budżetowe ograniczające finansowanie policji. Nowa organizacja nie jest na tyle silna, by móc sobie radzić z gwałtownym wzrostem przestępczości gospodarczej czy cybernetycznej - twierdzi rzecznik opozycyjnej Partii Pracy David Hanson.

NCA zatrudniać będzie ponad 4 tys. osób, będzie też miała ogólnokrajowe centrum zbierające dane wywiadowcze i jednostkę specjalną do walki z cyberprzestępczością. Zajmie się koordynowaniem działań policji mających na celu tropienie i zwalczanie skomplikowanych międzynarodowych przestępstw finansowych. W odróżnieniu od amerykańskiej FBI brytyjska agencja nie będzie się jednak zajmowała kwestiami bezpieczeństwa narodowego oraz walką z terroryzmem, choć, jak poinformował Bristow, z czasem może się to zmienić.

Według danych NCA w Wielkiej Brytanii w przestępczość zorganizowaną zaangażowanych jest około 37 tys. osób, należących do 5,5 tys. grup. 

(mpw)