Kamera monitoringu uchwyciła moment, kiedy na chodnik przy jednej z ulic Londynu spadła bryła lodu. Tuż obok stał mężczyzna, który sprzątał ulicę. Może mówić o dużym szczęściu. Kawałek lodu prawdopodobnie spadł z przelatującego nad stolicą Wielkiej Brytanii samolotu.

Do tego zdarzenia doszło w Kew, w zachodnim Londynie. Tamtędy prowadzi korytarz powietrzny z pobliskiego lotniska Heathrow. Stąd też przypuszczenia, że ok. 10-20 kilogramowa bryła lodu, która spadła na ziemię, mogła oderwać się od przelatującego nad miastem samolotu.

Moment upadku lodu został zarejestrowany przez kamerę monitoringu zamontowaną na siedzibie firmy taksówkarskiej, która stoi w pobliżu.

Huk był tak wielki, jakby na ziemię spadł meteoryt. Wszyscy wybiegli i patrzyli w niebo - powiedział kierowca, zatrudniony w firmie.

Bryła rozbiła się na drobne kawałki, a stojącemu tuż obok mężczyźnie nic się nie stało.

Przedstawiciele brytyjskiej agencji lotnictwa cywilnego przyznają, że dostają około 30 zgłoszeń rocznie o spadających z samolotów kawałkach lodu. 

(j.)