Coraz więcej szpiegów działa w Brukseli. Szczegóły ujawnił belgijski dziennikarz śledczy Kristof Clerix w książce zatytułowanej "Szpiedzy w Brukseli. Całkowicie bezkarni?", która właśnie trafiła do księgarń.

Współczesny James Bond często bywa w Brukseli. W czasach zimnej wojny jego starsi koledzy szpiegowali wyłącznie NATO, teraz większe zainteresowanie Bonda budzi Unia Europejska. Nic dziwnego, decyzje podejmowane przez Unię mają wpływ na światową gospodarkę.

Autor książki przypomina, że w budynku, gdzie odbywają się posiedzenia rady Ministrów, odkryto pięć lat temu urządzenia umożliwiające podsłuchiwanie rozmów sześciu największych krajów Unii. Zdaniem autora książki coraz częściej zdarzają się kradzieże komputerów, włamania do laptopów, co jakiś czas znajdowane są tzw. pluskwy. Kim jest James Bond działający w Brukseli? Może być nim dyplomata, dziennikarz lub lobbysta, a więc każdy, kto bywa na unijnych spotkaniach, przyjęciach i konferencjach.