Premier Wielkiej Brytanii Gordon Brown zlecił rozpoczęcie zbierania funduszy na przedterminowe wybory na jesieni – informuje brytyjski dziennik „Times”.

Czołowy działacz Partii Pracy potwierdził, że Brown powiadomił swe ugrupowanie o możliwości wyborów już w październiku. Mogę potwierdzić, że partia została postawiona w stan pogotowia w związku z przedterminowymi wyborami, które mogłyby się odbyć już na jesieni - oświadczył wiceprzewodniczący laburzystów Martin Alter.

Jak pisze "Times", rozpoczęły się już negocjacje z prywatnymi darczyńcami Partii Pracy, co jest dobitnym sygnałem, iż Brown rzeczywiście poważnie rozważa wcześniejsze wybory z związku z rosnącymi notowaniami laburzystów od objęcia przez niego urzędu.

Według czołowych działaczy partii, Brown zlecił gruntowny przegląd struktur organizacyjnych partii oraz przyspieszył przygotowania do opracowania programu wyborczego. Posłom Partii Pracy zlecono prowadzenie latem kampanii w terenie przed ogólnokrajową ofensywą przeciwko konserwatystom Davida Camerona.

Nie mamy jeszcze funduszy, ale na wielu frontach trwają już dyskretne rozmowy z bankierami na temat kredytów oraz z darczyńcami o wcześniejszym przekazaniu sum przeznaczonych na przyszły rok - oświadczył jeden z bliskich współpracowników Browna.

26 czerwca Gordon Brown zastąpił na stanowisku premiera Tony'ego Blaira, który stał na czele rządu przez 10 lat.