Borys Jelcyn, pierwszy w historii prezydent Rosji, zmarł w Moskwie na serce – poinformował szef Centrum Medycznego kancelarii prezydenckiej Siergiej Mironow. Jelcyn miał 76 lat.

Jelcyn zmarł o godzinie 13.45 czasu warszawskiego w Centralnym Szpitalu Klinicznym w Moskwie z powodu postępującej niewydolności sercowo-naczyniowej.

Jelcyn od dawna cierpiał na dolegliwości kardiologiczne. Trzy lata temu przyznał się, że miał aż pięć ataków serca - wszystkie w czasie, gdy był prezydentem. W listopadzie 1996 roku przeszedł bardzo poważną operację serca, po której praktycznie już nigdy nie wrócił do formy z początku lat 90. Zresztą w ostatnich latach prezydentury Jelcyn borykał się także z innymi poważnymi kłopotami zdrowotnymi; miał problemy z nerkami i z płucami.

Jednak w ostatnim czasie nie było żadnych doniesień, by Borys Jelcyn chorował. Jedynie kilka tygodni temu krewni byłego prezydenta zgłosili zaginięcie dokumentów potwierdzających prawo własności kilku hektarów ziemi pod Moskwą i jedna z gazet napisała wtedy, że duplikat dokumentów być może jest potrzebny do napisania testamentu.

Borys Jelcyn był pierwszym w historii prezydentem Rosji. W sumie rządził niemal 10 lat. Stał się sławny po tym, jak sprzeciwił się partyjnemu puczowi (zamachowi stanu w 1991 roku). Świat obiegły wówczas zdjęcia Jelcyna stojącego na pancerzu czołgu.

Jelcyn był znany i podziwiany za granicą za to, że w 1991 r. podpisał wraz z ówczesnymi przywódcami Białorusi i Ukrainy - Stanisławem Szuszkiewiczem i Leonidem Krawczukiem - "porozumienie białowieskie" o likwidacji ZSRR i utworzeniu Wspólnoty Niepodległych Państw. Wielu Rosjan pamięta go jednak jako tego, który zapoczątkował kryzys w ich kraju.

Pierwszy prezydent Rosji pochodzący z wyboru był postacią wybitną, ale i kontrowersyjną. To wielka osobowość, polityk, który nie bał się odpowiedzialności, a jednocześnie osoba targana sprzecznościami - podkreślają komentatorzy. Z pewnością to dzięki niemu nie doszło do wojny domowej po rozpadzie ZSRR. Posłuchaj relacji moskiewskiego korespondenta RMF FM Andrzeja Zauchy:

Jelcyn zdobył w czasach komunistycznych popularność hasłami walki z korupcją, nie zapobiegł jednak nieuczciwościom podczas prywatyzacji firm państwowych w pierwszych latach swej

prezydentury. W czasach jego rządów w Rosji pojawiła się wolność słowa, demokracja i kapitalizm, ale równocześnie trwała krwawa wojna w Czeczenii.

Jelcyn, który podczas pełnienia urzędu prezydenckiego poważnie chorował na serce, zrezygnował ze stanowiska w sylwestra 1999 r., na kilka miesięcy przed upływem kadencji. Pełniącym obowiązki prezydenta do czasu rozpisania wyborów został wtedy Władimir Władimirowicz Putin, który do dziś sprawuje swój urząd.

Borys Jelcyn zostanie pochowany w środę, 25 kwietnia, na Cmentarzu Nowodziewiczym w Moskwie, miejscu spoczynku wielu

zasłużonych Rosjan. Rosyjski prezydent Władymir Putin ogłosił, że tego dnia Rosja będzie obchodzić dzień żałoby narodowej.

Prezydentura Jelcyna z polskiej perspektywy

Z polskiego punktu widzenia jednym z najważniejszych osiągnięć „epoki Borysa Jelcyna” było przede wszystkim dążenie do likwidacji Związku Sowieckiego. Nie można bowiem zapomnieć, że także dzięki niemu potężne imperium radzieckie zawaliło się w sposób pokojowy i kontrolowany (zarówno z wewnątrz, jak i zewnątrz). To za także rządów Borysa Jelcyna z Polski wyszły wojska radzieckie i rosyjskie.

Kolejne ważne wydarzenia to słynna, wymuszona i trochę przypadkowa zgoda Jelcyna na wejście Polski do NATO (sierpień 1993 r.) Przekonywanie ówczesnego prezydenta Rosji, by wypuścił nasz kraj z moskiewskiej strefy wpływów, trwało zaledwie kilka tygodni. Oczywiście, nie należy zapominać, że równie szybko Jelcyn zmienił zdanie i w słynnym liście do przywódców Zachodu ostrzegł ich przed przyjmowaniem Polski do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Od tej pory stosunki polsko-rosyjskie stawały się coraz gorsze.

W sferze symbolicznej, bardzo drażliwej w relacjach Polaków i Rosjan, to przede wszystkim kwestie dotyczące Katynia. To właśnie Jelcyn przekazał Polsce jesienią 1992 roku kopie ważnych

dokumentów dotyczących tej zbrodni. Wśród materiałów znalazła się m.in. kopia zbrodniczej uchwały Biura Politycznego KPZR z 5 marca 1940 roku o rozstrzelaniu tysięcy Polaków. Dzisiaj, w dobie całkowitego zamknięcia dokumentów rosyjskich warto gest Jelcyna docenić. Posłuchaj, co o Borysie Jelcynie sądzi były prezydent Polski Lech Wałęsa: