Co najmniej dwie osoby zginęły w zamachu w czeczeńskim parlamencie - informuje agencja Reutersa. Korespondent RIA Novosti twierdzi, że wciąż słychać strzały w pobliżu budynku parlamentu. AFP informuje, że parlament został zaatakowany przez bojowników. Do środka wdarło się co najmniej trzy, cztery osoby.

W budynku słychać odgłosy walk, ale świadkowie twierdzą, że nie słychać detonacji i wybuchów. Na miejsce ściągane są oddziały specjalne milicji OMON i Specnazu. Wiadomo, że w budynku jest przewodniczący parlamentu Dukuwach Abdurachmanow. Świadkowie twierdzą, że żyje.

Wcześniej agencja RIA Novosti donosiła, że przed parlamentem wysądził się zamachowiec - samobójca i to on utorował drogę pozostały bojownikom. Pojawiają sie też kolejne sprzeczne informacje, że terroryści dostali się nie do parlamentu, ale do ministerstwa rolnictwa.

W Groznem przebywa szef rosyjskiego resortu spraw wewnętrznych Raszid Nurgalijew, który pojawił się w republice z powodu zbliżającego się dnia milicji. Niewykluczone, że to on miał być celem zamachu.