Niemiecka policja przerwała w weekend samozwańczy patrol przy granicy z Polską. Zatrzymano łącznie ponad 50 osób, które jak informuje agencja Reutera - przyjechały na pogranicze, by bronić przejścia przed migrantami.

Grupa "patrolowała" granicę w okolicach niemieckiego Guben, czyli niedaleko od polskiego Gubina.

Za organizację samozwańczego patrolu - jak informuje agencja Reutera - odpowiadało skrajnie prawicowe niemieckie ugrupowanie Trzecia Droga. Na jego zaproszenie na granicę przyjechali bojówkarze z różnych części Niemiec.

Policja znalazła przy nich maczety, pałki czy noże. Po zarekwirowaniu niebezpiecznych przedmiotów grupa została zmuszona do opuszczenia terenu.

W sobotę w centrum Guben przeciwko patrolom bojówkarzy odbyła się kontrmanifestacja. "Nie chcemy zostawić tego regionu neonazistom. Chcemy wysłać sygnał, że azyl jest i pozostaje prawem człowieka" - przekazali organizatorzy.

Tymczasem niemieckie władze poinformowały w weekend, że na całej granicy z Polską wzmocniono patrole. Wysłano tam 800 policjantów z kraju. 

"Setki funkcjonariuszy są na służbie w ciągu dnia i nocy. Jeśli to będzie konieczne, jestem w stanie jeszcze wzmocnić patrole" - przekazał "Bild am Sonntag" szef niemieckiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Horst Seehofer.