Gwałtowne oburzenie wywołała wśród słynących z poprawności politycznej Szwedów bluzka dla dzieci sprzedawana w popularnej w Europie sieci handlowej. Ich zdaniem bluzka zbyt przypomina swoim wyglądem ubrania dla więźniów obozów koncentracyjnych - pisze gazeta „Dagens Nyheter”.

Bluzka dla małych dzieci ma wzór w biało-niebieskie pasy. Z przodu, na piersi naszyta jest żółta gwiazda. Ma ona przedstawiać gwiazdę szeryfa, ale wśród Szwedów budzi inne skojarzenia. Chodzi o gwiazdę Dawida, jaką naziści kazali naszywać na ubrania Żydów.

Media społecznościowe się zagotowały. Na Twitterze swoje oburzenie wyraził między innymi pisarz Henrik Arnstad, którego wiele książek poświęconych jest tematyce faszyzmu. "Czy to chory żart?" - pyta Arnstad.

Wiele krytycznych uwag znalazło się nawet na facebookowym profilu hiszpańskiej firmy odzieżowej.

Tym bardziej, że to nie pierwsza wpadka tej firmy. W 2007 roku wypuściła ona na rynek torbę ze swastyką. Po protestach, torba została wycofana ze sklepowych półek, a firma przeprosiła za swoją wpadkę. Także teraz, po interwencji dziennikarzy "Dagens Nyheter", przedstawiciele koncernu poinformowali na Twitterze, że wycofają bluzki ze sprzedaży.

Swoje oburzenie w liście do zarządu firmy przekazał także prezes fundacji "From the Depths", czyli organizacji, której celem jest budowanie wspólnej przyszłości między Polakami a Żydami.

"Produkt ma mocne konotacje... i dziś nadal jest symbolem horroru tamtych czasów dla ocalałych, dla Żydów i wszystkich kochających pokój ludzi" - napisał założyciel fundacji Jonny Daniels w liście, do którego dotarła redakcja RMF FM.